Strach, lęk, poczucie zagubienia, zniechęcenie, paraliż – te uczucia i emocje mogą się pojawić, gdy zaskoczy nas jakaś sytuacja. Niestety, tylko strach jest czymś dobrym. To naturalna obrona organizmu przed faktycznym niebezpieczeństwem, która potrafi uratować nam życie. Inaczej działa lęk. Najczęściej jest to irracjonalna obawa przed czymś, co może nastąpić. Każdy kto obecnie zarządza firmą, zdaje sobie sprawę z powagi obecnej sytuacji. Ważne, żeby obawa przed nieznanym nas nie sparaliżowała. Jakie jest najlepsze lekarstwo na lęk?
Podejmij działania!
Nie chodzi o nadmierną aktywność, która wypali potrzebną teraz energię. Najpierw spróbuj się zatrzymać i przeanalizuj sytuację. Poradź się osób, do których masz zaufanie (niekoniecznie ludzi z branży), następnie podejmij decyzje i zacznij działać.
Istnieje w naszej naturze taki mechanizm obronny, który polega na powtarzaniu stwierdzeń: “jakoś to będzie”, “na pewno się ułoży”, “samo przyszło, samo przejdzie”. Niestety, w mojej historii napraw przedsiębiorstw, słyszałem tego typu “mantrę” nadmiernie często i to z ust najwyższego kierownictwa! Z takim podejściem bankructwo jest kwestią czasu. Dlatego uprzedzam, jeśli słyszysz takie zadania we własnym wykonaniu, to nie jest to dobra strategia. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas na pewno kilka miesięcy (a może dłużej) poważnego osłabienia gospodarki, a walka z wirusem może trwać rok. Zatem, to co warto myśleć i robić, to nie czekać – jak to mówi hiszpańskie przysłowie:
“śpiącą krewetkę prąd poniesie dokąd chce”
(camarón que se duerme se lo lleva la corriente).
Dla Twojej firmy, czekanie nie jest najlepszą strategią. Nie ważne czy działasz w branży HORECA, automotive czy produkujesz maszyny dla przemysłu. Trzeba działać, właśnie teraz.
Przedsiębiorcy tacy jak Ty, to jedna z najbardziej twórczych grup społecznych w Polsce. Dlatego mam do Ciebie pytanie:
Jeśli Ty sobie nie poradzisz, to kto?
My przedsiębiorcy – niezależnie od tego jak jest trudno – bierzemy te trudy na barki i dźwigamy. To Henry Ford powiedział, gdy wszystko mu się waliło na głowę: “samolot startuje pod wiatr”.
Kryzys a płeć
Trudno w to uwierzyć, ale mężczyźni, w większości przypadków, mają tendencję do odwlekania działań – szczególnie jeśli jest to ich pierwszy kryzys w życiu. Może Cię to zaskoczy, ale kobiety mają całkowicie odmienne podejście. Są bardziej racjonalne, stąpają twardo po ziemi – przewidują sytuacje kryzysowe zanim one nastąpią i podejmują działania, aby ich uniknąć.
Rada dla mężczyzn: jeśli czujesz, że odwlekasz pewne działania w firmie, porozmawiaj o tym z koleżanką, z żoną, z przyjaciółką i NIE ZWLEKAJ! Jeśli jesteś kobietą, to warto pogadać z kolegą, mężem. Dlaczego? Mężczyźni mają większą swobodę w podejmowaniu trudnych decyzji, w których dużo jest na szali. Kobiety potrafią walczyć jak lwice o to, aby wszyscy interesariusze byli tak samo zadowoleni – a to jest często niemożliwe. Zatem najlepiej jak decyzje są wyważone w zróżnicowanym zespole. Spotkałem w swojej pracy wiele małżeństw prowadzących razem biznes i często ich firmy prosperowały dobrze, właśnie dzięki tej genialnej mieszance ostrożności (kobiety) i ofensywności (mężczyżni).
Reasumując:
- zatrzymaj się,
- przeanalizuj sytuację,
- przygotuj kilka wariantów działań,
- poradź się osoby bardziej doświadczonej,
- przedyskutuj swoje pomysł z kimś kto inaczej patrzy na rzeczywistość (kobieta/mężczyzna),
- podejmij działania,
- REALIZUJ!
Bonus – Porównaj kryzysy
Obiecałem w poprzednim artykule, że podam jak zdobyć informacje o skali poprzedniego kryzysu (2008-2010). Skorzystaj z https://stat.gov.pl/.
Porównaj wyniki firm z poszczególnych branż w różnych latach: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/podmioty-gospodarcze-wyniki-finansowe/przedsiebiorstwa-niefinansowe/dzialalnosc-przedsiebiorstw-niefinansowych-w-2009-r-,2,6.html
Zacznij od 2009 roku, następnie prześledź zmiany na przestrzeni kilku lat.