Firmy upadają nie z powodu braku zysku, lecz z powodu braku pieniędzy. Pamiętam, że czytałem kiedyś opracowanie, z którego wynikało, że 80% firm, które ogłosiły upadłość wykazywały zysk.
PŁYNNOŚĆ
Jak zadbać o płynność?
Jeśli jesteś w branży, w której sprzedaż mocno spadnie, to – oprócz
próby zwiększenia sprzedaży, która może trwać wiele miesięcy i
niekoniecznie musi przynieść od razu korzystne rezultaty – najszybsze
jest ograniczenie kosztów i wydatków. Warto skoncentrować się, zgodnie z
zasadą Pareto – na tych 20% pozycji kosztowych (i/lub wydatków) – które
generują 80% wartości. W firmach usługowych będą to niestety płace.
Oto kilka propozycji obcinania kosztów (i/lub wydatków):
- zamrożenie projektów inwestycyjnych, które na pewno nie przyniosą rezultatu w ciągu dni/tygodni;
- zmniejszenie powierzchni produkcyjnej, magazynowej, handlowej – jeśli jest to dzierżawa;
- zamiana leasingu na wynajem długoterminowy, tak aby – w razie poważnego załamania – móc po prostu oddać auto;
- wyrzucenie wszystkich kosztów, które nikogo nie bolą: np. prenumeraty;
- wstrzymanie procesów rekrutacyjnych;
- wstrzymanie planu podwyżek;
- wynegocjowanie z dostawcami wydłużenia terminów płatności;
- wynegocjowanie z klientami przedpłat i/lub krótszych terminów płatności. Zastanów się co zaproponujesz w zamian?
- wynegocjowanie z leasingodawcami wydłużenia spłaty – obniżenie wartości raty miesięcznej;
- wynegocjowanie z bankiem niższego oprocentowania, wydłużenie terminu spłaty kredytu; a może uda się zamrożenie spłat na pół roku?
Podałem kilka najszybszych metod. Na pewno każdy z Was wpadnie zaraz na kilka następnych. Tak jak wspominałem w poprzednim tekście: jak zaczynasz działać, Twój umysł zaczyna generować nowe pomysły i otwierają się nowe perspektywy. Zamiast koncentrować się na nieuniknionym kryzysie, zacznij myśleć i działać. Sam się zdziwisz ile jest opcji, które warto rozważyć.
Pamiętaj, że oprócz działań mających wpływ na bieżący cash-flow, warto też pomyśleć o aktywach, których zbycie może poważnie pomóc Twojej firmie w uzyskaniu komfortowej sytuacji płynnościowej. Jeśli budynek, w którym znajduje się Twoja firma, jest Twój, a jego posiadanie nie jest sprawą o krytycznym wpływie na przewagę konkurencyjna, to rozważ jego sprzedanie i jednoczesne wynajęcie od kupującego. Firmy z wysoką nadpłynnością szukają takich transakcji. Jeśli obawiasz się, że kupujący może Cię z tego budynku wyrzucić, to postaraj się zrobić leasing zwrotny budynku. Dla jednego z moich klientów, przeprowadziłem taką transakcję.
Na zakończenie pragnę z całą mocą podkreślić: nie układaj bieżącego cash-flow pod Twoje optymistyczne przewidywania co do trwania kryzysu i co do jego skali. Lepiej teraz nawet trochę stracić, nawet ponieść faktyczną stratę w rachunku zysków i strat, ale przygotować się na trudne czasy gdy PŁYNNOŚĆ będzie krytyczna.